Łączna liczba wyświetleń

piątek, 21 sierpnia 2015

Szpilki

Ciągle czasu mi brakuje na wszystkie moje pomysły, które chcę zrealizować.Doba jest za krótka, albo za długo śpię?
Nie wiem, a może wakacje mnie rozleniwiły?
Muszę się zmobilizować, bo niedługo kolejny rok szkolny się zacznie i znów sporo więcej obowiązków, ale zauważyłam pewną prawidłowość, że im więcej mam na głowie tym lepiej u mnie z organizacją.
Nie o tym jednak miało być, miał być post modowy.
Moje córki wymyśliły, że mam założyć szpilki....
Hmm... posiadam takie od roku, chodzić prawie umiem( tak to jest jak się pierwsze szpilki kupuje po 30tce i całe życie łaziło się w męskich butach) ale dziewczyny chciały też podziwiać Wisłę i jej niski poziom, a plaża, piach i szpilki to dwie sprzeczności.
Dlatego też wzięłam na latanie po plaży klapki, a poziom Wisły faktycznie jest bardzo niski.
Widać w wodzie kamienie i niektórzy nawet mówią, że można Wisłę przejść, ale ja nie zamierzam tego sprawdzać, bo Wisła to zdradliwa rzeka .
tutaj  poziom Wisły 2 mce temu i teraz









Dziś stylizacja bardziej elegancka, ale na co dzień.
W sumie córki mnie namówiły na taki wybór.
Szpilki: Deichmann
Spodnie : Dorothy Perkins
Tunika: TU
torebka: prezent

1 komentarz:

Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam