Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 4 grudnia 2016

18 urodziny Marka

Pamiętam jakby to było wczoraj, jak nie mogłam się doczekać kiedy się urodzi, zacznie raczkować, mówić, chodzić, biegać.
Kiedy pójdzie do przedszkola, szkoły, ale czas tak szybko do przodu gna, że ani się obejrzałam, a Marek skończył 18 lat :)
Dokładnie o 10:25 złożyliśmy mu życzenia i wręczyliśmy prezenty od każdego z nas





 Tym razem zamówiłam mu torty 2, jako, że mieliśmy rodzinkę przyjezdną i na miejscu.
A obawiałam się, że w natłoku obowiązków nie dam rady tortu zrobić, albo coś  nie wyjdzie i w ostatniej chwili będę musiała improwizować.
Pierwszy był tort z Vikingami, serialem, który wspólnie oglądamy.


 A drugi był z Marka drużyną, którą od dawna obserwuje


Prawie wszyscy goście dopisali, choć ja niewiele z nimi posiedziałam( nad czym lekko ubolewam) ale obowiązki wzywały.
Marek pomyślał życzenia, zdmuchnął świeczki, a ja mam nadzieję, że mu się spełnią wszystkie marzenia i plany.
Niewiele zdjęć robiłam, ponieważ sprzęt odmówił współpracy ze mną i byłam skazana na korzystanie z fona.
Najważniejsze, że pomimo różnych przeciwności Marek był zadowolony i dobrze się bawił.
Kilka dni przed urodzinami zrobiłam mu taką niespodziankę- filmik dla niego.
Oczywiście przy wyborze zdjęć nieraz wróciłam wspomnieniami do danej chwili, zamyśliłam się, wzruszyłam, ale taka jest kolej rzeczy, że dzieci nam rosną, aż stają się dorosłe.
Zostawiam Was z filmikiem



2 komentarze:

  1. Filmik widziałam, i bardzo się nim wzruszyłam, zdałam sobie sprawę z tego, że czasy się zmieniają, ja moim dzieciom nie mogłabym takich filmików zrobić z prostej przyczyny, kiedy moi chłopcy byli mali, nie było zapisów cyfrowych, fotografia analogowa była bardzo droga i prawie nie maja zdjęć z dzieciństwa. Ja mojemu starszemu synowi na 18 kupiłam aparat analogowy, a był drogi jak podwójne pobory. Na urodzinach byłam i było bardzo fajnie i wesoło. Dzieci nam się starzeją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja np nie mam Marka zdjęć ze szpitala, bo aparat analogowy kupiłam po urodzeniu go a klisza miała tylko 36 zdjęć.
      W zasadzie najwięcej zdjęć ma moja najmłodsza, bo najpierw rodzinka dysponująca cyfrówką obcykała jej fotki,a potem i ja się dorobiłam cyfrowego aparatu.
      Marka połowa zdjęć jest skanowana z papierowych, a masz rację, że czasy się zmieniają.
      Choć ja bardziej lubię papierową formę zdjęć, bo płyty nietrwałe, pendrivy po pewnym czasie odmawiają współpracy,a takie zdjęcia papierowe otwierasz album i są.
      Oj tak dzieci nam się starzeją, jakoś tak szybko :)

      Usuń

Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam