Już ponad połowa stycznia a ja dopiero piszę o moich postanowieniach, ale człowiek planuje, a życie weryfikuje.
Najpierw może odniosę się do moich postanowień z 2016 roku.
1.Nauczyć się robić Sushi.
Powiem tak, zrobiłam 2 razy wspólnie ze starszą córką, za każdym razem nam lepiej wychodzi.
Więc jak to mówią trening czyni mistrza :)
2. Do marca zobaczyć na wadze 80kg( wtedy waga 88)
Niestety do wakacji udało mi się zobaczyć 83, a potem wakacje, zanim wróciłam do regularnych posiłków i treningów wróciłam do podwójnych 8ek na koniec roku.
3.Pojechać nad morze
Udało się, nawet 2 razy, choć drugi raz był smutny i ciężki.
Ten urlopowy tydzień nad morzem był cudowny :)
4. Spędzić czas z przyjacielem
Udało się spędzić mnóstwo czasu, a i tak na koniec niedosyt, bo jeszcze mogłam to i to wspólnie zobaczyć/przeżyć.
Ale cieszę się, że był ten czas tylko dla nas.
5, Przeczytać 52 książki
Udało się przeczytać 61 książek, jak znajdę chwilkę to opiszę pozostałą część książek, które w zeszłym roku przeczytałam.
6. Częściej spędzać czas z J, wychodzić gdzieś razem.
Częściej chodziliśmy na spacery, 2 razy przez cały rok byliśmy wspólnie w kinie.
7. Pracować nad sobą ( fizycznie i umysłowo)
fizycznie to trenuję, bo lubię, a dokształcać się też muszę z racji wykonywanego zawodu.
8. Przygotować jakąś niespodziankę na rocznicę
Na lipcową rocznicę mimo iż byliśmy w Gdańsku spędziliśmy bardzo miło czas na Starówce a potem były lody z truskawkami :)
9. Nie odkładać niczego na potem
Starałam się, ale doba za krótka. Nawet jak coś zaczęłam, odłożyłam aby dokończyć i mijał tydzień lub dwa.
10. Nie rozpamiętywać, co było. Nie żałować, odepchnąć się mocno i realizować się.
Poza samorealizacją mi się udało.
Podsumowując dla mnie rok 2016 był pełen zmian, ale bardzo udany.
A co przyniesie 2017 zobaczymy, na razie przyniósł turbo-przyspieszenie
Postanowienia na 2017 rok:
1. Nauczyć się robić pasztet z soczewicy lub fasoli( ogólnie z warzyw).
2. Przez 40 dni być wegetarianinem
3. Do końca roku zobaczyć na wadze 80( obecnie jest znów 88)
4. Pojechać do Częstochowy
5. Zobaczyć Kraków/ Łagiewniki
6. Przeczytać przynajmniej 52 książki
7. Odbyć minimum 100 treningów w tym roku
8. Częściej wychodzić z J( nie tylko na spacer) może do kina, na kawę, czy coś.
9. Uśmiechać się do ludzi i umieć się zatrzymać
10. Znaleźć czas dla siebie( na robienie zdjęć, pisanie listów, czytanie książek, rozmowy z przyjaciółmi, ze znajomymi- może jakieś wspólne wyjścia)
Cudowne postanowienia 😉
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się je zrealizować :)
UsuńTy już się dużo uśmiechasz, da się więcej?
OdpowiedzUsuńJesteś mega pozytywną osobą, bądź więc sobą :)
Klaudia uwierz mi, że da się więcej.
UsuńKiedy spotykam na mej drodze ludzi czasem ktoś zapyta: znów się pani śmieje? dlaczego?
-bo słońce świeci,śnieg sypie, jest zima/wiosna/lato/jesień.
Każdy powód jest dobry do uśmiechania, tak jak dla niektórych każdy powód jest dobry do narzekania :)
Zmarchy mi się od śmiechu mega robią, ale co tam :)