W zasadzie przypadkiem trafiłam na tą książkę, bo była w nowościach.
Przeczytałam opis z okładki i pożyczyłam, to historia kilku kobiet, które urodziły niepełnosprawne dziecko.
Opisane realia polskich szpitali, w których przyszły na świat ich dzieci,a personel niby fachowy, ale w zasadzie traktujący ich... dziwnie? nieprofesjonalnie? zbywający.
O tym, jakie były ich pierwsze reakcje, rodziny, jak inni ludzie na nich reagują.
Przeczytałam też, jak się zachować w sytuacji, kiedy spotkamy takie Mamy, a na pewno w naszym otoczeniu takie mamy.
Sama znam kilka takich mam i czasem nie wiem, jak się zachować w stosunku do nich i ich dziecka, unikać patrzenia, bo się może obrazi, czy raczej patrzeć, zagadać, czy lepiej nie.
O tym i wielu innych rzeczach możecie przeczytać w tej książce, a tutaj 2 cytaty w formie memów
Dobrze, że ktoś wreszcie taką książkę napisał, bo człowiek może by chciał zagadać, ale nie chce się narzucać.
Poza tym nie można zamiatać tematu pod dywan i udawać, że takich dzieci nie ma, bo są, czasem zaraz obok za ścianą i może taka Mama po prostu chce przez chwilę się oderwać, takich zwykłych babskich pogaduszek przy kawie( o ile ma możliwość) .
To prawda, że często wolimy nie widzieć takich dzieci i nie zastanawiać się nad sytuacją ich matek.
OdpowiedzUsuńNiestety tak bywa, ale nie tędy droga.
UsuńChętnie przeczytam, bo sama często nie wiem jak się zachować, tymbardziej, że często te dzieci rozumieją dużo więcej niż nam się wydaje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJuż oddałam, jest w głównej bibliotece do pożyczenia.
UsuńPozdrawiam