Choć pracowałam i nie wiedziałam, czy będę mogła w nim uczestniczyć, jednak w piątek wieczorem wybrałam się z najmłodszą córką i synem aby stanąć na trasie rajdu.
Bardzo dużo było osób, ale atmosfera niesamowita, gwizd gwizdków (przez służby porządkowe) i odgłos rajdowych aut i pisk opon, coś niesamowitego.
Adrenalina, kiedy taki rozpędzony samochód zbliża się do człowieka w zaskakującym tempie.
Dzięki uprzejmości Pawła Cyranka, który miał możliwość być blisko na trasie dzielę się z Wami tymi zdjęciami.
Paweł miał naprawdę fajne widoki :)
Niestety mój aparat przy tak szybko jadących autkach nie wyrabiał, ale zrobiłam kilka fotek.
Nagrałam też kilka filmików, ale trzeba by było samemu to zobaczyć.
http://youtu.be/Q3ts1ZV1Xgk
W niedzielę było zakończenie imprezy na Marinie w Puławach, nagrody i imprezka na zakończenie.
Niestety nie mogłam wziąć udziału w zakończeniu,bo byłam w pracy, a na koncert Piaska- Piasecznego nie poszłam,bo w tym czasie byłam u córki na tych Warsztatach Gospel.
Wrzucę Wam na koniec zdjęcie z podsumowania imprezy, dzięki uprzejmości Marty Depy koleżanki:)
Jak ja lubię takie autka, może kiedyś będzie okazja przy takim, albo w takim autku zrobić sobie fotkę.
Fajnie, że coś się w Puławach dzieje :)
Wow co za emocje co za show to musi byc niesamowite przezycie :)
OdpowiedzUsuńMadziu mówię Ci, niesamowite przeżycie, szok.
OdpowiedzUsuń