Łączna liczba wyświetleń

środa, 14 lutego 2018

Wielki Post i Walentynki

W tym roku tak się zdarzyło, że w ten sam dzień, co Walentynki wypadła Środa Popielcowa i początek Wielkiego Postu.

Na internecie rozgorzała dyskusja, co było pierwsze, co powinno się świętować, a ja uważam, że każdy z nas ma wolną wolę i może obchodzić jak chce dany dzień.
Owszem dla mnie jako dla katolika bardzo ważny to dzień, toteż na 7 rano poszłam do kościoła, zostałam posypana popiołem, a potem do pracy.
Ale zanim do pracy dostałam prezenty na Walentynki i obdarowałam najbliższych, bo uwielbiam te serduszka, ozdoby, róż, czerwień i radość, jaką za sobą niosą.
Zgodzę się ze stwierdzeniem, że miłość można okazywać ukochanej osobie każdego dnia i w dowolnej formie, ale jeżeli możemy to zaakcentować, to dlaczego nie.
A zdecydowanym przeciwnikom Walentynek, którzy twierdzą, że Bogu by się to nie spodobało mówię: troszkę pokory.
Nie jesteśmy Bogiem, więc nasze osądy nijak się mają do tego, co Mu się podoba lub nie.
Dla mnie Bóg jest miłością, a co za tym idzie takie Walentynki to troszkę też jego święto.
Ok, teoria może trochę naciągana, nikogo nie namawiam, to moje osobiste zdanie, ale nie narzucajmy ludziom, co powinni, a co nie.





Wiara to każdego osobista sprawa, ale kochani Miłość jest najważniejsza i nie tylko od święta ,ale na co dzień kochajmy się, szanujmy, doceniajmy tą drugą osobę, okazujmy jej swoje uczucie w zwykłym zrobieniu kawy do łóżka, wspólnym spacerze, rozmowie.
W tym pieknym dniu życzę Wam dużo miłości, wspaniałego dnia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam