Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 31 maja 2016

18 rocznica ślubu

Oboje z Jackiem pracowaliśmy zazębiając się, tzn ja wychodziłam do pracy, kiedy J wrócił, więc jak już wróciłam wieczorkiem, to w ramach obchodzenia tej pięknej rocznicy wybraliśmy się na spacer nad Wisłą.
Fotografem była nasza starsza córka.









Bardzo lubię utwór Ich troje- Tobą oddychać chcę, który też opowiada o długoletnim związku


Jak powiedzieć komuś, z kim się dzieli świat 
Co takiego czuję już od tylu lat?
Co po latach przyznać, gdy już mamy własny dom? 
Jak niebanalnie wyznać jej i jak oddać to? 

Gdybym mógł milczeniem raz 
Przesłać małą szczęścia część, 
Milczałbym na zawsze. Wiesz?

Ja tobą oddychać chcę 
I zaspokajać głód.
I chciałbym pić z twych ust,
Być zawsze z tobą już. 

No, powiedz, że chcesz! 

Gdybym zrobił bilans wszystkich naszych dni,
Nie miałbym co odjąć, bo nie było złych. 
I jeśli kiedyś ktoś spróbuje trafić w nas,
Staniemy obok siebie, by przetrwać ten ciężki czas! 

Czasem słowa puste są, 
Czasem twardsze niźli głaz, 
Krzyczę, milcząc – tak już mam! 

Ja tobą oddychać chcę 
I zaspokajać głód 
I chciałbym pić z twych ust 
Być zawsze z tobą już 

No, powiedz, że chcesz! 




Mieliśmy też okazję uczestniczyć w specjalnym błogosławieństwie małżeństw od 16-20 wspólnie przeżytych lat. było bardzo uroczyście.


sobota, 28 maja 2016

Zachód słońca

Mam słabość do pięknych widoków i maniakalnie oglądam zachody słońca, tym bardziej, że okno mam na zachód i choć co dzień słonko zachodzi to każdy zachód słońca jest inny, niepowtarzalny, jedyny w swym rodzaju.
Z racji tego, że mieszkam nad Wisłą mogę obserwować niesamowite zachody słońca.










piątek, 27 maja 2016

Skarpety złuszczające L'biotica

Choć wiem, że reklamują w Tv Skarpety Silcatil, to ja już w zeszłym roku przekonałam się o skuteczności skarpet złuszczających L'biotica.
Miałam w ogóle o nich napisać wcześniej, bo już cieplutko się zrobiło, człowiek najchętniej biegałby w sandałach i klapkach, a co jak mamy popękane pięty, zgrubienia itd.?
Owszem można kupić maści złuszczające martwy naskórek z kwasami np Rekord łuszczy( zawierająca kwas salicylowy) są też preparaty zawierające dwa kwasy np. ABE płyn zawierający kwas salicylowy i kwas mlekowy.
Trzeba by było potem jakoś to nałożyć, zabezpieczyć, żeby się nie starło itd.
A tutaj mamy gotowe skarpety, rozmiar naprawdę duży, bo robiły osoby mające rozmiar buta 45,a ja sama mam 43 rozmiar i nie ma problemu, stopa normalnie się mieści.

L'Biotica złuszczająco- pięlęgnująca maska do stóp w postaci skarpetek wypełnionych aktywnie działającym płynem.
W skład wchodzą przede wszystkim trzy kwasy: kwas salicylowy, mlekowy i glikolowy.
Od razu uprzedzam, bo były przypadki, kiedy osoby uczulone na kwas salicylowy je użyły niestety nastąpiła silna reakcja alergiczna.
Ja na dzień dzisiejszy nie mam uczulenia, więc stosuję, poza kwasami mające działanie keratolityczne mają wyciągi roślinne i jak dla mnie przyjemnie pachną.
Tutaj pełen skład
Alcohol, Aqua, Propylene Glycol, Lactic Acid, Isopropyl Alcohol, Urea, Glycolic Acid, Betaine, Anthemis Nobilis Flower Extract, Citrus Limon (Lemon) Fruit Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Pyrus Malus (Apple) Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract, Triclosan, Salicylic Acid, Menthol, PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Disodium EDTA, Parfum.
Radziłabym też zmyć lakier z paznokci przed zastosowaniem skarpet, ponieważ po użyciu nie zostanie na paznokciach.
Wg instrukcji przecinamy skarpetki wg wyznaczonej linii, wkładamy na nogi i na wierzch zakładamy bawełniane skarpety i czekamy od 30 do 90 minut.
W trakcie upałów kiedyś robiłam to nie wytrzymałam dłużej niż 40 minut.
Po tym czasie spłukujemy nadmiar, od razu stopy stają się gładziutkie w dotyku,a efekt złuszczania pojawia się od kilku do kilkunastu dni od zrobienia, ale jak już się zacznie złuszczać, to efekt trwa.
U mnie efekt złuszczania zaczyna się około 5 dni od zabiegu i trwa do 14 dni.
Stopa wtedy wygląda mniej więcej tak
 Ja aby przyspieszyć proces złuszczania co drugi dzień moczyłam nogi.
A po złuszczaniu stopa wygląda tak :)
Oczywiście nie jest to cud kosmetyk, bo duże odciski, nagniotki czy długo nie usuwanie zgrubienia nie da się usunąć za jednym zamachem i wtedy warto zainwestować w zabieg u kosmetyczki, ale tak pielęgnacyjnie to te skarpetki są rewelacyjne, a zabieg można powtarzać raz w miesiącu.
W dodatku przystępna cena, więc polecam

sobota, 21 maja 2016

Zaległy urlop- udało się zobaczyć Kazimierz

Choć od urlopu minął już prawie tydzień czasu dopiero zebrałam się, aby Wam napisać o mojej wycieczce do Kazimierza.
Niby mam blisko, bo 14 km, to ścieżką rowerową wychodzi ponad 17km, niby jedzie się szybko, bo nie trzeba się stresować samochodami, ale jest pewien haczyk.
 Po pierwsze w pewnym momencie ścieżka się kończy i są  dwa wyjścia: albo wspinać się z rowerem po wale i przechodzić przez jakieś durne kładki, albo wyjść do głównej ulicy i ok 3km jechać, albo iść poboczem( ruch spory) ja wybieram przejście.
Dużym minusem tej ścieżki jest to, że nie ma żadnego drzewa, krzewów, ani cienia, ani ławeczki na zatoczce, czy śmietnika, ale może jak skończą tą ścieżkę , to coś powstanie takiego.
Ciężko mi było podjeżdzać pod górkę, a co rusz są takie podjazdy, bo muszę w końcu naprawić mój rower, więc musiałam schodzić i wprowadzać go pod górkę.
Tak właśnie wygląda ścieżka
Przerwa na piciu, w oddali widać Wisełkę
Statki przy Kazimierskim brzegu



 Ja z rowerkiem pod pomnikiem Króla Kazimierza
Dawny Amfibar, jedyna restauracja w Kaziku, gdzie za 6zł miałeś pół metrową zapiekankę, ogólnie miła obsługa i tanio, a teraz niszczeje :(


Cały Kazimierz to pięknie zdobione kamieniczki, stylowe domki i wspaniałe rozwiązania architektoniczne

Idąc w stronę Wąwozu korzeniowego zobaczyłam, że na Górze trzech Krzyży jest aż gęsto od ludzi

 Idę i idę do Wąwozu, a droga ciągle pod górę jest

Niesamowita kawiarnia Wąwóz Stara Chata, nie byłam w środku, ale z zewnątrz robi niesamowite wrażenie

Wreszcie dotarłam









Polecam się tam wybrać, chłodno, przyjemnie, choć kawałek od rynku trzeba odejść, ale naprawdę warto
Z powrotem na rynku , w oddali Państwo Młodzi robili sobie sesję zdjęciową, a na pierwszym planie Państwo okazujący sobie dużo uczucia, szacunku, aż miło było na nich popatrzeć.
Taka refleksja mi się nasunęła, że te kilkanaście lat temu to oni byli może taką Parą Młodą po ślubie, dobrze, że po tylu latach nadal to uczucie w nich jest, że potrafią je sobie okazać.
Zrobiłam sobie przerwę na drugie śniadanie, zamówiłam gofra z owocami i polewą truskawkową

Podładowana energią postanowiłam wspiąć się na Górę Trzech Krzyży, pamiętam jak jako gówniara wspinałam się prawie na czworaka, przytrzymując się krzaków, a zjeżdzało się na przysłowiowych 4 literach, potem ułożono na najbardziej stromym odcinku kamienie, a teraz nawet powstały schody.
Jest też drugie podejście, mniej strome, aby można było podejść z dzieckiem




Po drodze zrobiłam fotkę ruin zamku, które przez kilka lat były w remoncie i miałam zamiar je obejrzeć, ale sił mi zabrakło.

 A jak już się Wam uda wspiąć na Górę, to w budce siedzi miły Pan i pobiera opłatę za widoki 2zł!
Widok na rynek i Wisełkę




Usiadłam na ławce i musiałam odpocząć, bo sił mi troszkę brakło


Miałam zajść do Kościoła Farnego, ale było sporo wycieczek, a ja nie lubię tłumów, więc odpuściłam, tym bardziej, że pogoda zaczęła się kiepścić , a przede mną było kilka kilometrów do przejechania.
Miałam dużo czasu na wyluzowanie się, przemyślenia, odpoczynek od codziennych obowiązków, tego mi było trzeba
Może następnym razem będę miała więcej siły, aby zobaczyć wszystko, co zaplanuję.
To był kolejny udany i miły dzień :)