Mam słabość do pięknych widoków i maniakalnie oglądam zachody słońca, tym bardziej, że okno mam na zachód i choć co dzień słonko zachodzi to każdy zachód słońca jest inny, niepowtarzalny, jedyny w swym rodzaju.
Z racji tego, że mieszkam nad Wisłą mogę obserwować niesamowite zachody słońca.
Ha ha, widzę to co Ty. Najpiękniejsze jednak są w październiku.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zachody słońca, a najlepsze jest to, że każdy z nich jest niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.
UsuńMaju, pięknie:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń