Ależ mi szybko minął ten rok, ani się obejrzałam, a już przyszedł czas Komunii Rocznicowej.
Daria miała powiedzieć kilka słów, nauczyła się nawet nie wiem kiedy, ale wiadomo, że stres robi swoje i musiała sobie kilka razy powtórzyć.
Zrobiłam jej fryzurkę, choć miała krótsze włosy niż rok temu, ale dłuższe niż ostatniego dnia Białego Tygodnia.
Uroczystość była piękna, dzieci się rozśpiewały, aż miło było popatrzeć, były momenty wzruszeń, zamyślenia.
W domu czekał na Darię uroczysty obiad i niespodziankowy tort truskawkowy :)
To był bardzo miły i rodzinny dzień :)
Jeszcze trochę i nas to czeka. Ale Daria wysoka przy innych kolegach i koleżankach, to ta sama alba, czy musieliście szyć nową? A jak robisz masę truskawkową, bo ja jutro rano będę robić tort Aurelce? :)
OdpowiedzUsuńTa sama alba, wszystkie dzieci miały takie same alby, choć niektórym sięgały do połowy łydki.
OdpowiedzUsuńTam na dole jest pas materiału, który można odpruć, jakby dziecko sporo urosło.
Klaudia dopiero wczoraj zobaczyłam komentarz, rzadko na bloga wchodzę ostatnio, więc już po temacie z tortem.
Ale w ogóle wrzucę post o zwykłym torcie truskawkowym, z dokładnym przepisem.
Mam nadzieję, że urodziny się udały?