Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 listopada 2015

1 niedziela Adwentu

Ale ten czas szybko leci, dziś już pierwsza niedziela Adwentu, nie zapominajmy o przygotowaniu duchowym do Świąt.
Najbardziej mi się śmiać chce, jak ktoś mnie krytykuje, że tak się przygotowuję, a w zasadzie to ta osoba mi mówi, że nie wierzy w Boga.
Ma prawo nie wierzyć, ja nikogo nie zmuszam i nie przekonuję, ale skoro nie wierzy to po co się przygotowuje do Bożego Narodzenia? Skoro nie wierzy w Boga to i Bożego Narodzenia też nie powinna obchodzić. Dobra nie wnikam, nie o tym chciałam pisać.
Jak Adwent to oczywiście roraty-spróbuję chodzić, bo bardzo je lubię, ta atmosfera, taka inna, wyciszenie, zastanowienie się nad sobą.
Mam też pewne postanowienia, które mam nadzieję wypełnić.
    Wczoraj korzystając z wolnego dnia spotkałam się z koleżankami ze Studium, ale było miło, choć było nas tylko kilka to tematów nam nie brakowało.
Naprawdę fajnie w babskim gronie spędziłam czas, a wracając sypał śnieg, zamiast pędzić do domu zachwycona robiłam fotki.
Śnieg mnie fascynuje, nie lubię marznąć, ale lubię patrzeć na śnieg, tak się robi od razu odświętnie, inaczej.
Zostawiam Was więc z fotorelacją ze spaceru wieczornego.







środa, 25 listopada 2015

Czas na piernik staropolski

Pamiętam, jak zobaczyłam ten przepis u Marzenki na blogu i było już za późno na nastawienie go.
Dlatego w tym roku, kiedy Marzenka mi przypomniała o  przepisie na blogu, postanowiłam i ja nastawić ciasto na piernik.
Przepis zaczerpnęłam stąd http://zaciszekuchenne.blogspot.com/2013/11/piernik-staropolski.html

 Ciasto należy przygotować na 5-6 tygodni przed Świętami, a piec na 3-4 dni przed.
Surowe ciasto ma dojrzewać w chłodnym miejscu.

Składniki:
1 kg mąki
1/2 kg miodu
1/2 szklanki mleka
2 szklanki cukru
masło 200-250 g
3 jajka
przyprawa do piernika 2-3 opakowania
3 łyżeczki płaskie sody oczyszczonej
1-2 łyżeczki soli

Podgrzewamy masło, miód i cukier, stopniowo, powoli, co rusz mieszając


Prawie do wrzenia, następnie studzimy

Do mleka dodajemy 3 łyżeczki sody oczyszczonej
Do ostudzonej masy miodowo cukrowej dodajemy powoli co rusz  mieszając mąkę, jajka i pozostałe składniki.

Po wymieszaniu wszystkie składniki, przekładamy do kamionkowego garnka, albo jak ja do makutry odstawiamy w chłodne miejsce

Moje na razie stoi w lodówce, bo w piwnicy na razie nie mam opcji, a na balkonie w nocy jest za zimno i mogłoby zamarznąć.

Przed świętami ciasto podzielić na 3 części, każdą rozwałkować i piec na wysmarowanej tłuszczem blasze w temperaturze 160-180 'C piec 15-20 minut( w zależności od grubości placka)
Ochłodzone placki przekładać podgrzanymi powidłami śliwkowymi( można je wymieszać z bakaliami)
Nakryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć.
Odstawić aż skruszeje 3-4 dni.
Potem można polać polewą czekoladową lub polukrować.
Dodam zdjęcia, jak upiekę przed świętami, sama jestem ciekawa, choć pachnie świetnie :)

Edytuję 20 grudnia
choć przenosiłam ciasto z balkonu do lodówki z braku miejsca to jak przyszło co do czego nic się nie zepsuło.
Postanowiłam upiec 1 piernik na próbę, bo z tego ciasta wychodzą 2 duże i 1 mały



zniknął 1 przed świętami w oka mgnieniu :)

poniedziałek, 23 listopada 2015

Coraz bliżej Święta- czas na porządki

Wiem, że jest listopad, że może macie dość, bo wszędzie w sklepach już pierniki, ozdoby, światełka i brak tylko słynnego Last Christmas Georga Michaela...
Prawda jest taka, że czas bardzo szybko leci i człowiek im jest starszy, tym mu szybciej uciekają, dni, tygodnie, a nawet miesiące.
Dziś już 23, za miesiąc będziemy się wielkimi krokami szykowali do Wigilii.
Och, jak ja kocham te Święta, choć czasem mnie wkurza siedzenie przy stole( zawsze mnie wkurza) bo nie lubię tylko siedzieć i jeść i siedzieć, wolę coś zrobić, pobyć z rodzinką, powygłupiać się.
A jakby był śnieg, to ulepilibyśmy bałwanka i takie tam.
   Ale ja nie o tym chciałam, bo o magii świąt, wspomnieniach itp to kiedy indziej napiszę.
W zeszłym roku postanowiłam wcześniej udekorować dom na Święta, aby jak najdłużej nacieszyć się tą atmosferą, jedynie choinkę ubieraliśmy w ostatniej chwili, bo miałam nadzieję, na żywą choinkę, ale ceny mnie powaliły na łopatki, stwierdziłam, że nie wydam 80zł na kilka dni, więc stanęła sztuczna przed Wigilią.
Już od Mikołajek dom był ustrojony na Święta, dlatego w tym roku również mam zamiar w Mikołajki, albo zaraz po ozdabiać świątecznie nasz dom.
Stąd już temat o porządkach, bo wiadomo, jak to w domu co dzień się sprząta, ale i co dzień się brudzi, kurzy itd.Ale chcę zrobić prawdziwe porządki świąteczne przed 6 grudnia a potem skupić się na przygotowaniu duchowym, wiadomo, że ścieranie kurzu, czy podłogi, pranie, prasowanie i tak mnie nie ominie, ale już takie generalne porządki będę miała za sobą.
Szafki sprzątam łącznie z myciem zawartości średnio raz w miesiącu, łazienkę co dzień przecieram, a sprzątam porządnie raz w tygodniu, ale zawsze coś tam trzeba.
      Jakiś czas temu była w Lidlu promocja na środki czystości, więc poleciałam i kupiłam, bo ja jestem taka, że ok opinię czyjąś wysłucham, ale żeby się do czegoś przekonać muszę sama wypróbować i ocenić.
Także dziś zestawienie podobnych środków, 2 z Lidla i jednego ogólnie dostępnego.



Pianka do czyszczenia łazienki, niby powinna odczyszczać kamień, choć myję co dzień, to zwłaszcza na kotarze po prysznicu jest osad.
Owszem piana gęsta jest i powoli spływa,trzymałam ją kilka a nawet kilkanaście minut przed spłukaniem, jak wchodziłam spłukać, to taki intensywny chemiczny zapach, aż mnie dusiło.
Niestety efektu oczyszczania osadów nie zauważyłam, nawet przy szorowaniu.więc za bardzo nie jestem zadowolona z tego produktu.


Również z Lidla środek do czyszczenia łazienki niby tak samo usuwający osady, kamień i rdzę.
Ten środek jest w formie płynnej, niebieski płyn, mniej intensywny zapach niż ten pierwszy i zwłaszcza krany, wszystkie tzw" srebrne" części fajnie doczyszcza.
Byłam mile zaskoczona tym środkiem i w sumie zadowolona z niego byłam.

Na koniec mój numer 1 do czyszczenia łazienek, autentycznie usuwa wszelkie osady, ładnie pachnie, używam go zarówno w łazience, wc jak i kuchni.
Ajax, żel do łazienek, czyści, nabłyszcza i nie pozostawia smug.

Teraz jak przybliżyłam przeczytałam, że nalezy zostawić na 10 minut,a ja nie zostawiałam, tylko od razu spłukiwałam i ładnie wszystko schodziło.
Polecam, a w chwili obecnej w Rossmannie jest na niego promocja i kosztuje 4,99zł za 500 ml.
Wiem, że każda z nas ma swoje ulubione środki do czyszczenia.
Postaram się pokazać Wam przy okazji porządków świątecznych, czego ja używam.

sobota, 21 listopada 2015

9 urodziny Galerii Zielona

Ależ ten czas szybko leci, pamiętam, jak ją mieli otworzyć, na starym terenie po dawnej jednostce wojskowej.
Osiedlowe sklepiki czuły się zagrożone, no bo wiadomo, jak otworzą galerię, to ludzie tam będą woleli robić zakupy.
Jednak mimo galerii większość sklepików się utrzymała, nie wytrzymały kioski Ruchu, pamiętam jak poszłam pierwszy raz zobaczyć tą Galerię, wydawało mi się to takie ogromne, przepych itd.
Tyle sklepów w jednym miejscu, do tego sala zabaw, sklep spożywczy, gabinety kosmetyczne itd.
Nie od razu mi się tam spodobało, bo nie lubię nowości, muszę się przyzwyczaić i przekonać.
Polubiłam salę zabaw, do której z dziecmi chodziłam co tydzień, spotykałam się ze znajomymi.
Swego czasu było też lodowisko na dachu, nawet na nim jeździłam, a teraz jest na górze siłownia, z której również korzystałam.
No i w Galerii jest Empik, który uwielbiam i Deichmann, jedyny sklep w którym mogę wybierać i przebierać w damskich butach w moim rozmiarze.
Dziś korzystając z okazji, że miałam wolne wybrałam się z rodzinką świętować 9 urodziny galerii, tym bardziej, że gośćmi specjalnymi mieli być uczestnicy Masterchef'a :
Charles Daigneault i Diana Volokhova
Jak wiecie Daria lubi gotować, piec i uwielbia Masterchefa, więc była zachwycona, bo mogła ich zobaczyć na żywo jak gotują, jak żartują, mało tego dostała zdjęcia z autografem :)
Niestety nie udało jej się wziąć udziału w konkursach, ale i tak wszyscy się fajnie bawiliśmy.
Najpierw spokojnie i na poważnie

A potem czas na wygłupy


Zainteresowanie było duże :)




Choć pogoda była niezbyt spacerowa to warto było, miło i rodzinnie spędziliśmy ten czas :)

środa, 18 listopada 2015

Ot życie

Kiedyś pisałam bloga, dzieląc się dobrymi i złymi chwilami ze swego życia, czasem do niego wracam, wspominam, bo to swego rodzaju pamiątka.
Czasem mam potrzebę wygadania się,  choć zdaję sobie sprawę z tego, że pewnych tematów nie należy poruszać, o niektórych rzeczach, zdarzeniach czy osobach po prostu nie mogę napisać.

         Miałam już gotowy post w głowie, tak sobie myślałam wrócę z pracy, usiądę i napiszę.
Jednak życie bywa przewrotne, wróciłam i w TV usłyszałam o tragedii we Francji.
I jak tu dalej spokojnie pisać, przejść obojętnie nad śmiercią tylu ludzi?
Nie potrafię się całkiem odciąć i nie przeżywać, akcja utożsamiania się i solidaryzowania na FB miała tyleż zwolenników, co przeciwników.
Niektórzy nie zrozumieli idei, inni z czystej nienawiści musieli dodać swoje.
A ja zadawałam sobie pytanie, nawet kilkanaście: co dalej? jak normalnie dalej żyć? Czy zwykłe wyjście do sklepu ma się wiązać z  lękiem i stresem?
Dokąd zmierza ten świat?
Znów wrócił utwór Czesława Niemena , wykonany po raz pierwszy w Sopocie w 1967 roku, chociaż nie było mnie wtedy na świecie, to słowa nadal są aktualne.
Choć zastanawiam się, czy nadal "ludzi dobrej woli jest więcej..."?

      Dużo rozmawiałam z moimi dziećmi, tłumaczę, staram się nie siać paniki, choć to młodzi ludzie doskonale zdający sobie sprawę z tego, co się dzieje.
Nie wiem, czy udział Angeli w Światowych Dniach Młodzieży będzie możliwy, bo pomimo zapewnień organizatorów o ochronie, kontrolach, bezpieczeństwie, jest ten lęk, że pod Krakowem zbierze się kilka milionów osób i wątpię, aby faktycznie udało się każdego sprawdzić, prześwietlić itd.
Po prostu jako Matka się o nią boję.

    A zmieniając temat w poniedziałek byłam z całą trójką u endokrynologa, choć nie pracowałam tego dnia, to siedzenie w kolejce i słuchanie opowieści dziwnej treści innych ludzi jest tak męczące, że nie miałam siły na nic po powrocie do domu.
Specjalista chciała by częściej nas widzieć i ja zdaję sobie sprawę, że nie da się ustalić dobrze dawki leku widząc pacjenta raz do roku, ale niestety lekarz przyjmuje w Lublinie, aby się częściej dostać musiałabym jechać tam na 4-5 rano, aby zapisać dzieci na jakiś normalny termin.
Nie mówiąc o tym, że 3 numerki pod rząd ciężko zarejestrować, dlatego podjęłam decyzję, że jak się inaczej nie uda, będę ich osobno zapisywała, choć będzie to dla mnie bardziej uciążliwe i nie wiem, czy dostanę wolne 3 razy w miesiącu.
Ale jak nie będzie innego wyjścia to tak trzeba będzie zrobić.
Kobieta w kolejce mnie przekonywała, jak to będzie cudnie, jak NFZ zniosą, bo wtedy będzie mogła iść do jakiego chce lekarza, zrobić sobie badania, jakie jej się podoba.
Więc jej powiedziałam, że prywatnie i teraz może pójść i się przebadać wszerz i wzdłuż, więc po co siedzi i czeka 2 godziny w kolejce???
   Nie wiem, jak zniesienie NFZ ma coś zmienić na lepsze?
Oby, choć nie uwierzę, dopóki się nie przekonam.
W każdym bądź razie mam teraz zarejestrować moją młodzież na wizytę najpóźniej na marzec, tyle, że jeszcze nie piszą na nowy rok, będą pisać w połowie grudnia, tylko obawiam się, że w połowie grudnia może się okazać, że już nie ma numerków.
 To tyle w wielkim skrócie, dlatego nie miałam ostatnio nastroju, siły i czasu na sesje zdjęciowe, wypróbowywanie nowych przepisów i takie tam, stąd moje milczenie na blogu.


czwartek, 12 listopada 2015

Sezon na przeziębienie część III- kaszel

Przyszedł czas na zmierzenie się z kaszlem, a że czasem sami nie wiemy, jaki kaszel mamy to i wybór mamy taki, że można stać i czytać i się zastanawiać.
Jeżeli leje Wam się z nosa, zatyka, a potem zaczynacie kaszleć i odrywa Wam się, to znak, że to kaszel mokry.

Flavamed 
zawiera chlorowodorek ambroksolu wykazuje działanie sekretolityczne czyli zwiększające ilość wydzieliny śluzowej i ułatwia jej przesuwanie;
i mukokinetyczne czyli wspierające ruch rzęsek nabłonka w celu pozbycia się wydzieliny.
Zmniejsza lepkość wydzieliny, rozrzedza ją a przez to ułatwia odkrztuszanie
Można go stosować już przed 2 rokiem życia dziecka.

Flegamina zawiera w swym składzie chlorowodorek bromheksyny , który jest lekiem wykrztuśnym upłynniającym wydzielinę.

Istnieje wersja w kroplach Flegamina Baby jest on przeznaczony dla niemowląt od 3 mca życia
Syrop o zawartości 2mg/5ml przeznaczony jest dla dzieci od 1 roku życia.
Natomiast dla dzieci od 7 roku życia, młodzieży i dorosłych jest syrop zawierający 4mg/5ml bromheksydyny.

Syrop Vicks MedExpecto
Zawiera gwajafenyzynę tak jak Guajazyl
zwiększa objętość wydzieliny i ułatwia jej odkrztuszanie.

Deflegmin i mucosolvan zawierają chlorowodorek ambroksolu w ilości 30 mg/5ml
Istnieje wersja Mucosolvanu mini 15 mg/5ml

Ambrosol również zawiera chlorowodorek ambroksolu w ilości 15mg/ 5ml lub 30 mg/ 5ml
Ceny syropów wahają się od kilku do kilkudziesięciu złotych.

Syrop Hedelix jak i Hederasal i Prospan jest syropem roślinnym zawierającym wyciąg z liści bluszczu.
Może być stosowany od 5 roku życia, ułatwia odkrztuszanie zalegającej wydzieliny.


Następnie syropy przeciwkaszlowe na kaszel suchy, męczący szczególnie wieczorami i w nocy.

Dexapini zawiera w 5ml( 1 łyżeczka do herbaty)
bromowodorek destrometorfanu 6,5 mg ( środek przeciwkaszlowy, hamuje ośrodek kaszlu w ośrodkowym układzie nerwowym, zmniejsza częstotliwość duszącego kaszlu.
wyciąg sosnowy 426 mg ( olejek sosnowy ułatwia oddychanie , witamina C węglowodany i sole mineralne wspomagają układ odpornościowy
nalewka koprowa 65 mg ( działa na układ pokarmowy, łagodząc objawy kolki i wzdęć, działa lekko uspokajająco)
Wyciąg z ziela glistnika( rozkurczowo, ułatwia oddychanie)


Herbapect choć jest reklamowany na kaszel mokry i suchy, to głównie jest syropem na kaszel suchy.
Zawiera tymianek ( rozrzedzający wydzielinę i ułatwiający odkrztuszanie)
nalewkę z pierwiosnka ( działanie wykrztuśne, napotne, uspokajające)
gwajakolosulfonian potasu( odkarzająco, przeciwkaszlowo)


Sinecod
Butamiratu cytrynian ( hamuje odruch kaszlowy w suchym męczącym kaszlu)
W postaci kropli można stosować już od 2 mca życia, natomiast syrop od 3 roku życia.

Dexapico
100 g syropu zawiera wyciąg wodny z kwiatostanu lipy 25 g ( łagodzi podrażnienia górnych dróg oddechowych )
Bromowodorek dekstrometorfanu 0,1 g

Pini z Herbapolu w 100 g syropu:
6,6 g wyciągu sosnowego
1 g nalewki koprowej
0.05 g fosforanu kodeiny ( działanie przeciwkaszlowe)
Syrop dla dzieci powyżej 12 roku życia i dorosłych.

Robitussin Antitussicum
w 5ml 7,5 mg bromowodorku dekstrometorfanu

Bronchicum
Ekstrakt z tymianku (rozrzedza wydzielinę)

Thiocodin 
10ml syropu( czyli łyżka do zupy) zawiera
półwodny fosforan kodeiny 15 mg
Sulfogwajakol 300 mg

Acodin
Bromowodorek dekstrometorfanu 15 mg ( działanie przeciwkaszlowe)
dekspanthenol 50 mg ( łagodząco)

Tussidrill
Zawiera 5mg w 5ml bromowodorku destrometorfanu

Tutaj w formie tabletek te substancje o których już pisałam, więc opiszę te tabletki o których nie wspominałam.

Neoazarina to ziołowe tabletki zawierające fosforan kodeiny ( Przeciwkaszlowe) oraz ziele tymianku.

Dexacaps 1 kapsułka zawiera
wyciąg z kwiatostanu lipy 167 mg
wyciąg suchy z ziela melisy 50 mg
bromowodorek dekstrometorfanu 20 mg

Tabletki emskie
Tabletki rozpuszczalne zawierające sztuczną sól emską
Zawiera mieszaninę soli alkalicznych pobudzających wydzielanie śluzu , upłynniają wydzielinę i ułatwiają jej odkrztuszanie.

ACC w wersji mini dla dzieci, optima dla dorosłych
ACC optima zawiera 600 mg acetylocysteiny rozrzedza wydzielinę dróg oddechowych i ułatwia odkrztuszanie.
podobne działanie i tą samą substancję czynną zawiera Fluimucil w saszetkach.


A tutaj zestawiłam 2 grupy syropów zawierające tą samą substancję czynną, nazwałam je syropy przeciwzapalne.

Mamy syropy: Fenspogal, Eurefin, Elofen, Pulneo, Fosidal, wszystkie one zawierają  chlorowodorek fenspirydu w ilości 2mg / 1 ml.
Chlorowodorek fenspirydu wykazuje działanie przeciwzapalne i rozkurczające oskrzela, stosuje się go w leczeniu chorób oskrzeli i płuc.

Natomiast ELOPRINE, NEOSINE , GROPRINOSIN zawierają pranobeks inozyny wykazujący silne działanie przeciwwirusowe i pobudzające czynność układu odpornościowego.
Nie należy stosować długo tego typu leków, gdyż dopiero od niedawna są dostępne bez recepty, a działają dość silnie.
Nie nalezy ich stosować jako suplement diety.
Leczenie należy prowadzić od 5 do 14 dni, po ustąpieniu objawów stosować jeszcze 1-2 dni .


wtorek, 10 listopada 2015

Moja ulubiona spódnica w odsłonie jesiennej

Powiem Wam, że czasem w zwykłym sklepie można kupić bardzo fajne ciuchy.
Tak właśnie było z tą spódnicą, któregoś razy będąc na zakupach w Realu przyciągnął mnie ten kolor różowo- amarantowy?
Spódnica za przysłowiowe 20zł, ale uwielbiam ją, nie dość, że kolorek mój ulubiony, to i myślę, że mnie nie pogrubia za bardzo.
Aż żałuję, że nie kupiłam sukienki, bo również była w tym kolorze.
Kilka dni temu była piękna słoneczna pogoda, aż żal było nie skorzystać, więc jak to mam w zwyczaju jak nie na rowerze się rozbijam to spaceruję sobie.























Płaszczyk : F&F
Torba: Cropp
Koszula: F&F
Spódnica: Real
Buty: TU