Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 stycznia 2023

Ortopeda i moje problemy z kolanem

 Słowo się rzekło,że będę częściej na blogu pisała,więc muszę słowem wstępu wyjaśnić co nieco.

We wrześniu ubiegłego roku po dosyć długim klęczeniu, kiedy próbowałam wstać, pykneło mi kolano i zabolało mnie.

Dosłownie w oczach mi spuchło i nie byłam w stanie zgiąć nogi, kolano było gorące i do wieczora tak mi spuchło,że ledwo co w spodniach się mieściło.

Pomimo oszczędzania się,było coraz gorzej, więc poszłam do rodzinnej.

Zbadała, powiedziała, że mogłam sobie coś zerwać, a że kolano jest gorące,to świadczy o stanie zapalnym.

Przepisała biofenac i skierowanie do ortopedy z zaleceniem: nie chodzić dopóki kolana nie zobaczy ortopeda.

Termin na NFZ na 5 stycznia 2023, zapisałam się, wróciłam do domu, oszczędzałam nogę,niby mniej bolało,ale nadal nie mogłam zgiąć i opuchlizna była.




Więc poszłam prywatnie do ortopedy, z jednej strony 180 zł, ale z drugiej w ramach wizyty usg kolana, lekarz ocenił, że łękotkę uszkodziłam i płyn mi się rozlał. Ściągnął płyn, zrobił zastrzyk ze sterydów w kolano i dosłownie w ciągu minuty mogłam zginać nogę.

Przepisał mi diclovit i structum na odbudowę chrząstki stawowej.

Niby jest lepiej,ale żołądek ucierpiał na tych lekach i musiałam je odstawić.

Nie jestem w stanie kucać,ani klęczeć,bo ból jest nie do zniesienia.

Wreszcie doczekałam wizyty na nfz u innego ortopedy, który podejrzewa pęknięcie torbieli w kolanie.

Dostałam skierowanie na rezonans magnetyczny i udało się dosyć szybko zapisać,bo już na 6 lutego.

Z wynikiem mam przyjść do ortopedy i zobaczymy,co dalej.

Oczywiście łatwiej mi by było i lżej,gdyby mi się udało parę kilogramów schudnąć,ale ciężko mi to zrealizować.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam