Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 9 kwietnia 2023

Wielkanoc

Jak zobaczyłam tą grafiknę na fb, musiałam ją skopiować, bo tak właśnie się czuję od kilku lat przed świętami.
Zdaję sobie sprawę, że trzeba się przygotować duchowo i fizycznie, ale z roku na rok jest mi trudniej, tym bardziej, że tylko słyszę, żebym się nie użalała nad sobą.
A niestety nawet perfekcyjna Pani domu nie da rady sprzątać za kilka osób i tak nauczona doświadczeniem z Bożego Narodzenia, kiedy to już przed Świętami miałam dość,bo tyle było na mojej głowie, że pomimo codziennego odhaczania listy, ciągle zostawało coś do zrobienia.
Poza tym Mati cały ostatni tydzień przed Świętami siedział przed Tv i tylko słuchał, że póżniej i że nie mam czasu.
W tym roku stwierdziłam, że albo mi zaczną pomagać, albo nie będzie sprzątnięte, a Wielkanoc i tak się odbędzie.
Poza tym niestety w tygodniu poprzedzającym Święta tak mnie połamało, że ciągle na lekach przeciwbólowych jechałam i mimo chęci, niewiele byłam w stanie zrobić.
Musiałam zwolnić, odpocząć, poleżeć, a co za tym idzie pomyśleć, ze to już kolejny raz, kiedy mój organizm mówi: stop.
Co jakiś czas organizm mi wysyła sygnały, abym zadbała o siebie, abym odpoczęła, zaczęła się wysypiać.
Ból, migreny, arytmia, problemy z żołądkiem, to wszystko spowodowane jest sposobem mojego życia i jeżeli teraz nic nie zmienię, nie będzie lepiej.
Wczoraj odpuściłam, poszliśmy na spokojnie ze święconką do kościoła, ugotowałam żurek, przygotowałam ciasta z Matim, potem się bawiliśmy i wspólnie spędziliśmy czas.
Inni domownicy zaangażowali się w przygotowania i jakoś nam się udało dzisiaj siąść do śniadania Wielkanocnego i na spokojnie zjeść, porozmawiać, spędzić czas.
Korzystając z okazji, chciałam Wam życzyć wszelkich Łask Bożych od Jezusa Zmartwychwstałego, radosnych, rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy.

 





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam