Łączna liczba wyświetleń

piątek, 17 października 2014

8 miesięcy na diecie

Bardzo szybko mija ten czas,a ja nie mogę od wakacji się zmobilizować do trzymania diety.
O ile z ćwiczeniami nie mam większych problemów, nie zmuszam się, a wręcz muszę poćwiczyć, bo mnie energia rozpiera, o tyle z dietą ciężko.
W wakacje wiadomo, że na więcej sobie pozwoliłam, a wrzesień wiadomo, że był ciężki , bo pełen zajęć, pracy, obowiązków więcej i nie miałam często czasu,żeby zjeść w równych odstępach czasu,a potem rezultat był taki, że jak wracałam do domu to rzucałam się na jedzenie.
Osoby, które mają tendencję do "zbierania" kilogramów doskonale wiedzą , o czym mówię.
Jestem na dwóch akcjach dietkowych, na jednej to ja jestem głównodowodzącym, a w ostatnim tygodniu odnotowałam znaczący wzrost wagi, ponad 2kg :(
Szczerze muszę przyznać, że sobie odpuściłam, że ciągle słyszałam,że dobrze wyglądam, żebym się już nie odchudzała i ciągle po co się odchudzam itd.
W dodatku mieszczę się w większość rzeczy, do których się chciałam odchudzić i jakoś motywacja mi spadła.
Najgorzej jestem na siebie zła, że zaczęłam nową akcję pt"wyzwanie z Mel B 30 dni" i niestety efektów cudownych nie osiągnę, bo poza ćwiczeniami,które mi coraz lepiej wychodzą, to trzeba jeszcze trzymać się w karbach z dietą.
Choć ćwiczenia z Melką mi pasują, bo ogólnie od dawna z nią ćwiczę.
Dziś już 18 dzień wyzwania, no owszem widzę zarys mięśni tu i ówdzie, ale jakby mi spadły te kilogramy było by to lepiej widoczne.
Długo się zastanawiałam, czy robić to podsumowanie, bo efektów nie ma żadnych, ale z drugiej strony może przeczyta to  ktoś, kto też dłuższy czas jest na diecie i też spadła mu motywacja, zaczyna normalnie jeść.
Ja niby głównie stosuję zasadę MŻ czyli mniej żreć, ale staram się nie jadać słodyczy(które mnie gubią ) mniej smażonych,tłustych itd.
Ale poprzedni tydzień co dzień coś podjadłam i za dużo sobie pozwoliłam.
Jednak w tym tygodniu nie podjadałam słodyczy, nadal miałam problem z jedzeniem o równych porach i np wczoraj miałam przerwę 7 godzinną między 2 śniadaniem,a obiado-kolacją.
Zrobiłam podsumowanie, ale tylko od czerwca, bo i tak by się zmieściła tabelka, a ostatnio i tak robiłam podsumowanie pół roku na diecie, jak ktoś chce zobaczyć to tutaj

Wymiary
15.06.2014
15.08.2014
15.10.2014
Waga
90,2kg
84,8kg
84kg
Biust
102cm
97cm
98cm
Podbiust
88cm
86cm
85cm
Talia
88cm
84cm
85cm
Pępek
93cm
87cm
93cm
Biodra
111cm
107cm
105cm
Udo
65cm
63cm
61cm
Łydka
41,5cm
40cm
40cm
Biceps
34cm
30cm
30cm
Szyja
35,5cm
34cm
33cm
Wiecie, co jest najbardziej wkurzające?
To, że dwa tygodnie temu widziałam już na wadze 82kg i mogłabym świętować równe 20kg zrzucone, ale co się odwlecze to nie uciecze.
Po prostu muszę się bardziej spiąć i pilnować,bo szkoda zaprzepaścić tego, co do tej pory osiągnęłam i nad czym tyle miesięcy pracowałam.

4 komentarze:

  1. Powodzenia Maju, wiem jak to ciężko nie podjadać słodyczy, ba ja praktycznie nie wyobrażam sobie dnia, kawy bez czegoś słodkiego :)
    Wiem, że dasz radę nie poddawaj się, nie trać wiary, szkoda to zaprzepaścić a efekt jojo szybko zniszczy to o co tak długo walczyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Madziu już się ogarnęłam i w tym tygodniu -2,7 kg czyli zrzuciłam to co mi wpadło ze słodyczy i jeszcze troszkę więcej.
    Mam nadzieję,że w następnym tygodniu też się będę trzymała dietkowo.

    OdpowiedzUsuń
  3. No to moje gratulacje :) ja wczoraj ważylam sie u mamy jest rowne 50 kg zobaczyny za mc jak zaczne regularnie zumbe i silownie czy cos sie ruszy choc mi starczy 2-3 kg w dol :) no to wspieramy sie razem !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dzięki, jestem na pudle w tym tygodniu :)
      To będziemy się razem wspierały w odchudzaniu.

      Usuń

Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam