Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 1 marca 2015

Podsumowanie lutego

Nie mogę uwierzyć, że ten rok tak szybko mija, dopiero się zaczął a już dziś marzec nas przywitał.
Ale z drugiej strony, jak się nad tym zastanowię, to nie dziwne, że tak szybko mija czas, jak ciągle tyle rzeczy do zrobienia.
 Co dzień praca, dom, obowiązki, a w niedzielę staram się wygospodarować czas na kościół, więc wstaję wcześniej, żeby pójść na Mszę, a przed pracą  zdążyć jeszcze obiad zrobić, potem w pracy do wieczora.
Prawda jest taka, że weekendy przez to, że pracą zajęte mijają mi momentalnie.
Po powrocie z pracy staram się spędzić czas z dzieciakami, bo tak szybko rosną, że ani się obejrzę jak się usamodzielnią.
Dziś obejrzałam kolejne odcinki Vikingów, pograłam w planszówki, odpytałam młodą  i zrobiłam album ze zdjęciami z lutego.

Nie było tego dużo, ale luty to przede wszystkim nowe przepisy, bo ciągle ulepszam swą dietę próbując osiągnąć swój cel, a wiadomo, że im bliżej celu tym trudniej.
Dużo spotkań rodzinnych, urodzin i miłych chwil.
Zaczął się również Wielki Post, czas wewnętrznej przemiany, oczekiwania i postanowień.
Jak na razie udaje mi się postanowienia utrzymać, choć nie jest lekko, ale nikt nie mówił, że będzie lekko.
W lutym też spędzałam sporo czasu z dziecmi, bo były ferie i chodziliśmy wspólnie do Clubu Fitness.
Zrobiłam album ze zdjęciami, który pozwolę sobie wkleić, jakby ktoś chciał sobie obejrzeć nasze fotki.
Lutowe focie

2 komentarze:

  1. Czas pędzi jak szalony to fakt, też mnie przeraża, że już marzec, choć z drugiej strony bliżej do wiosny i ukochanego lata
    Cieszę się że Vikingowie Was wciągnęli :) oby nie dosłownie ...
    Fotki super - dużo jedzenia, mało dzieci, brak Jacka - mam nadzieję, że go nie zjadłaś :P
    pozdro

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak wiesz, on nie lubi się fotografować :)
    Spróbuję w marcu nie być tak monotematyczna w fotkach ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam