Ciasto jak zwykle z kefirem czyli:
1kg mąki+ 2 kefiry, ale w zasadzie mogłam zrobić z połowy, bo zostało mi ciasta
60dkg pieczarek
2 cebule
sól i pieprz
Pieczarki płuczemy, kroimy w kostkę i podsmażamy z odrobiną soli, na patelni posmażamy cebulkę w kostkę pokrojoną, mieszamy i odstawiamy do ostygnięcia, doprawiamy solą i pieprzem.
Ciasto robimy mieszając składniki( jak trzeba to dosypujemy mąki czy dodajemy kefiru) wyrabiamy, następnie na stolnicy rozwałkowujemy, wycinamy kółeczka i sklejamy jak pierożki
A następnie sklejamy brzeżki, żeby wyszły uszka, niestety nie umiem miniaturek, jakie są w sklepach dostępne, robię większe, ale mniej trzeba wtedy do talerza włożyć :)
Na osoloną wrzącą wodę wrzucam stopniowo uszka, można dolać do wody łyżeczkę oleju, żeby się nie sklejały, pomieszać, od wypłynięcia po 2 minutach wyjmować na talerz.
Jako, że zostało mi troszkę ciasta, zrobiłam farsz z twarogu na słodko i zrobiłam jeszcze 30 pierogów słodkich.
Na szczęście mam siostrę, która od lat na wigilię przynosi własnoręcznie robione uszka. Nigdy nie miałam na tyle cierpliwości, by je robić samemu :). Zawsze oferuję się z wykonaniem wielu innych rzeczy, wszystkiego prócz uszek i pierogów ha ha ha . Pozdrawiam Maju, chyba już świątecznie.
OdpowiedzUsuńMajeczko kocham lepić, ale okazało się, że nikt mi nie powiedział, że uszka się wycina w kwadraty a nie szklanką wkoło, ale smaczne i tak były.
OdpowiedzUsuńNastępnym razem będę widziała.