W IV niedzielę adwentu poszłam na Wigilię Miejską, na oficjalne przekazanie Betlejemskiego Światełka Pokoju, dziewczyny przekazywały, troszkę pośpiewaliśmy i do domu zaniosłam światełko.
Było miło, rodzinnie.
Nie mam siły obrabiać zdjęć, wrzucam jakie są.
Wszystko było ładnie, pięknie, sporo porobione i ogarnięte w miarę, a potem mnie zaczęło łamać, wczoraj w pracy ledwo żyłam, gorączkę miałam i prosto po pracy do lekarza poszłam i okazało się, ze niestety angina mnie dopadła, antybiotyk dostalam, wzięłam i padłam.
Dzieciaki chcąc nie chcąc musiały mi pomóc w dalszych przygotowaniach i z tego, co dziś widzę, całkiem nieźle im poszło.
Lecę sobie jeszcze poleżę, później może mi się uda życzenia świąteczne zamieścić.
I jak zdrówko? Już lepiej, czy Święta przeleżałaś?
OdpowiedzUsuńŚwięta przeleżałam( o ile mogłam) jeszcze się kiepsko czuję.
OdpowiedzUsuńJutro chyba do kontroli pójdę, bo jeszcze do końca zdrowa się nie czuję.