Może nie będą bardzo adekwatne do tego, co mamy za oknem, bo od kilku dni zrobiło się znów zimno, mokro i słońce zachmurzone, dlatego jak tylko widzę słońce to staram się jak najwięcej czasu spędzić na świeżym powietrzu.
Odpoczywam podziwiając piękno otaczającej mnie przyrody.
Korzystając z pięknej pogody i wolnego dnia poszłam z córcią na Marinę, ona troszkę sobie poszalała na siłowni i placu, a ja zajęłam się tym, co lubię najbardziej, czyli pisaniem tradycyjnych listów.
Po południu wybrałyśmy się rowerami do biblioteki, a w parku usiadłyśmy i zasłuchałyśmy się w śpiewie ptaków.
Warto się czasami tak zresetować.
W sumie ponad pół dnia spędziłyśmy na dworze, a wracając podziwiałyśmy cudny zachód słońca.
Fajnie spędzony dzień, ja akurat wczoraj calutki przesiedziałam w pracy. Ja bardzo chętnie poszłabym na spacer po lesie. :)
OdpowiedzUsuńOj, las uwielbiam, tylko troszkę przerażają mnie troszkę kleszcze, których całe mnóstwo.
OdpowiedzUsuń