Namówiła mnie, że tym razem to ona mnie ubierze, bo ja się nie znam.
Ok, byłam ciekawa, co też ona wymyśli.
Tak sobie chodziłyśmy, gadałyśmy, w pewnym momencie na spontanie wyszła ta sesja, w zasadzie światło takie sobie a zdjęcia lekko rozmazane, bo nie miałyśmy ze sobą aparatu.
W pewnym momencie głupawka nas dopadła i pośmiałyśmy się, powygłupiałyśmy, może zdjęcia nie są profesjonalne, ale grunt, że miło spędziłyśmy wspólnie czas.
Czapka: NY Cropp
Kurtka: Cropp
T-shirt: Sinsay
Spodnie: F&F
Bransoleta: London Butik
Wyglądasz coraz młodziej i młodziej ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, tylko dzieci mi się starzeją :P
UsuńMnie sie podoba.Powinnas wiecej ciuchow mlodziezowych kupowac.Kurtka swietna.
OdpowiedzUsuńTinko im bliżej 40tki tym bardziej zaczynam się zastanawiać, co powinnam na siebie założyć.
UsuńMoże dlatego, że do dziś dnia pamiętam, jak moja Mama mając niewiele powyżej 40tki ubrała się w lajkry i szpilki, a bliska osoba powiedziała, że nie wypada po 40tce tak się ubierać.
Dlatego zanim coś młodzieżowego na siebie włożę lub kupię długo się zastanawiam.
Fajnie, że spędzacie razem czas, takie chwile dzieci pamiętają całe życie. Przypuszczam że ubrała Cię Angela, bo to bardzo w jej stylu. Przy kiepskim oświetleniu zewnętrznym lepiej włączyć lampę w telefonie, wtedy fotki wychodzą wyraźne. Ale i tak mi się podoba. Pozdrawiam Babooshka
OdpowiedzUsuńTe zdjęcia są zrobione z włączoną lampą, ale niestety jak się jest tak niespokojną duszą jak ja, która się musi ciągle wiercić, to wychodzi jak widać.
UsuńWażne, że wesoło było.