Na szczęście we wtorki są krótsze ćwiczenia, cały cykl trwa nieco ponad 30 minut http://youtu.be/eDtuyrGLJnE?list=PLl7hfBIB4OEuWqIvD_dYxTX46Nf3WKuN7
Na początek jak zwykle rozgrzewka
Potem niezbyt przeze mnie lubiane ćwiczenia na brzuch
I jak zwykle na koniec trening pośladków :)
Ponieważ w ubiegłym tygodniu znów podjadałam słodycze i waga mi pokazała wzrost wagi na obu akcjach dietkowych dostałam karniaka, więc postanowiłam dziś zrobić jeden raz ćwiczenia z Tiffany z ręcznikami.
Ona ma takie ćwiczenia, które wyglądają niepozornie, a przed 10 minut potrafi człowieka nieźle zmęczyć.
Jakby ktoś chciał poćwiczyć, to wklejam filmik.
Jeżeli chodzi o dietkę to rano zjadłam owsiankę z pomarańczem,która wyglądała tak
Do pracy wzięłam zupę hipokratesa,którą zamroziłam, więc zmieniła troszkę konsystencję
Przepis na tą zupę podawałam TU
Niestety nie zjadłam jej, bo dziś znów miałam problemy żołądkowe w pracy :(
Za to sporo ciepłego piłam, herbaty głównie, potem mi się polepszyło i zjadłam leczo,
które wczoraj zrobiłam z 5 papryk, 500g mieska mielonego indyczego, 4 ząbków czosnku, cebuli, soli, papryki słodkiej i soku pomidorowego. Przepis zamieszczałam na moje leczo Tutaj
Dopiero po powrocie do domu odzyskałam apetyt i zjadłam 2 kromki pełnoziarnistego chleba z polędwicą, bo nie chcę ryzykować znów jakiś problemów z żołądkiem.
Jutro muszę wcześniej wstać, bo znów na rano do pracy,a jutro dłuższy trenig.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi, jak podzielisz się ze mną swoim zdaniem.Pozdrawiam