Wiedziałam, że kiedyś to musi nastąpić, bo sezon chorobowy w pełni, ale ja tak nie lubię jak dzieciaki chorują :(
Daria(moja najmłodsza córka) od tygodnia kaszlała, ale na wszelkie moje prośby, o branie syropu, czy ssanie tabletek kręciła głową, bo to niedobre,a tamto coś tam.
Tłumaczyłam, prosiłam, jak grochem o ścianę.
Od środy dołączył do niej w kaszlu Marek, u niego ten kaszel od razu był gorszy, bo jest astmatykiem i alergikiem i pomimo iż w domu pół apteczki należy do niego( leki wziewne, do inhalacji, na rozszerzenie płuc, na rozrzedzenie itd) to mogłam sobie do niego gadać.
Jedynie syrop wziął z raz, jak nie mógł zasnąć, bo go kaszel dusił.
W piątek syn wybrał się do przychodni po stałe leki, które mu się skończyły, więc mówię do niego, jak już będziesz u lekarza, to niech Cię zbada z tym kaszlem, bo tak Ci świszcze, że szok.
Wrócił z antybiotykiem :(
Został w domu, a ja poszłam do apteki i po drodze zwolniłam córcię ze szkoły i poszłyśmy do przychodni.
Niestety bardzo brzydkie gardło i zatoki zaatakowane, no i dostała antybiotyk.
Dopiero jak Pani doktor powiedziała, że ma brać syropy, to nie ma przeproś i bierze, choć są niedobre.
Młody też dopiero jak usłyszał od Pani doktor, że ma brać wziewki, to sobie przyswoił.
Jak były małe i chorowały, to okropnie sie bałam, w nocy nad nimi czuwałam, bo często nie potrafili mi powiedzieć, co się dzieje.
A teraz są starsi i nie chcą się mnie słuchać i skończyło się na silnych lekach.
Zawsze wobec choroby dzieci jestem bezradna, nie lubię patrzeć, jak cierpią, jak ich coś boli, mają gorączkę...
Leki na szczęście działają i już się nie pokładają, tylko energia ich rozpiera.
Mam nadzieję, że szybko wrócą do pełni sił, a ja już myślę, o tym, jak zwiększyć ich odporność.
Wspolczuje chorob i zdrowia zycze ! Moj miki tez zakatarzony leki bral ale za to bez czapki chodzil :( na szczescie przemowilam mu do rozsadku ! Choc ciezko z taka mlodzieza rozmawiac !
OdpowiedzUsuńMarek też bez czapki chodził, a Daria bez szalika :(
UsuńDużooooooooooo zdrówka!
OdpowiedzUsuńDzięki, przyda się, bo jestem podziębiona.
Usuń